Tuesday, October 12, 2010

Polscy Kryminalisci


ZŁODZIEJE I OSZUSCI

 Polska stała się krajem kryminalistów, złodziei i naciągaczy. Nigdy w życiu nie
 spotkałem się z tak dużą arogancją i tupetem jaki istnieje wśród
 polaków. Co jest najciekawsze to nie ma na nich żadnego prawa.
 Przykładem jest oszustwo które dokonano na moim znajomym w 2006
 roku. Cała sprawa nie wygląda zbyt interesująco i chyba nigdy się nie
 zakończy a już w szczególności na jego korzyść. Korupcja w rządzie
 daje wyraźny przykład jak ten kraj funkcjonuje. Pozwala to skorumpowanym
 organom wewnętrznym na swobodne operowanie i manipulowanie prawem.

Poniższe oświadczenie jest opisem tragedii jaka spotkała mojego
 bliskiego znajomego w czasie pobytu w Polsce. Ten blog niech będzie
 przestrogą dla wszystkich Polaków za granicą którzy planują
 kiedykolwiek wejść w układy z Polskimi "Niby Biznesmenami".


 Moje imię jest Longin Bugara. Będąc w grudniu 2006 roku w Polsce na
 okres świąteczny zaplanowałem zakup samochodu marki BMW X5 rok
 2003-2005. Zmęczyło mnie wypożyczanie samochodów za każdym razem
 przylatując do Polski.
 Z tego powodu postanowiłem mieć własny na stałe środek poruszania.
 Mój niby dobry znajomy pan Wiesław Janas doradził mi aby
 sprowadzić BMW X5 z Niemiec ponieważ wyniesie mnie to znacznie taniej
 niż kupowanie w Polsce .
 Pan Wiesław Janas polecił mi swojego znajomego pana Romana
 Myślikowskiego (sąsiada z tej samej wioski ) który niby sprowadza
 samochody z zagranicy .
 21 Grudnia 2006 roku podpisałem z panem Romanem Myślikowskim Umowę
 Zlecenia na przywóz samochodu BMW X5 z Niemiec.
 Pan Roman otrzymał ode mnie sumę w wysokości 4 tysięcy Euro jako
 zaliczkę za sprowadzenie samochodu (Umowę Zlecenia dołączam do
 listu).
 Na początku stycznia 2007 roku będąc już w Stanach Zjednoczonych
 otrzymałem telefon od mojego znajomego pana Wiesława.Pan Wiesław
 Janas poinformował mnie że sprawa z przywozem samochodu z Niemiec
 zaczyna być trochę skomplikowana.
 Oświadczył on że po rozmowie z panem Romanem Myślikowskim
 dowiedział się ze pan Roman ma dla mnie Samochód w Niemczech
,ale chcąc abym ja ten samochód otrzymał muszę dopłacić z góry
 różnice 12.500 euro.
 Pan Roman Myślikowski tłumaczył się tym że nie ma w tej chwili
 takiej gotówki aby dopłacić różnice, do zaliczki którą wcześniej
 otrzymał ode mnie.

                                                   Zdjecie: Roman Myslikowski

 Chciałem zaznaczyć że z chwila podpisywania 21 grudnia 2007 roku
 Umowy Zlecenia pan Roman oświadczył mi że pozostałą sumę płacę
 dopiero po otrzymaniu samochodu .
 Nie byłem od razu z tego zadowolony, ale znajomy pan Wiesław
 zapewniał mnie o wiarygodności i uczciwości pana Romana
 Myślikowskiego.
 3 Stycznia 2007 roku wysłałem sumę 18.600 USD do pana Wiesława
 Janasa ( potwierdzenie przesyłki pieniężnej dołączam w liście). Jest
 to równowartość 13.000 euro różnica dopłaty do samochodu.
 Chciałem zaznaczyć ze Euro w tym czasie stało 3.90 złotych.
 9 stycznia 2007 roku w czasie przekazywania pieniędzy Pan Wiesław
 Janas podpisał z panem Romanem Myślikowskim Deklarację Odbioru
 Pieniędzy - Weksel In Blanko ( którą dołączam do listu wraz z wekslem);
 2 lutego dowiedziałem się ze pan Romana  nie sprowadził planowanego
 samochodu z przyczyn niewiadomych. Tego samego dnia prosiłem mailem
 pana Romana Myślikowskiego  o zwrócenie pieniędzy z dwóch powodów :
 Pierwsze - Umowa była aktualna tylko do 31 stycznia 2007 roku, a po
 drugie - zacząłem mieć wewnętrzne odczucie że ta cała sprawa z
 wyciągnięciem pieniędzy ode mnie była z góry nagrana prze pana
 Wiesława Janasa i Romana Myślikowskiego.
 Kontaktowałem się wielokrotnie telefonicznie i przez maila z obydwoma
 stronami â (mówię tutaj o panu Romanie Myślikowskim i Wiesławie
 Janas ) ale wszystko bez większych rezultatów ( dołączam listowną
 korespondencję mailową).
                                           Zdjecie: Wiesław Janas

 Pod koniec maja 2007 roku przyleciałem specjalnie do Polski aby
 wyregulować sprawę z panem Romanem  i Wiesławem. Niestety ale bez
 powodzenia. W tym czasie postanowiłem aby złożyć sprawę na policji i
 Powiatowej Prokuraturze w Częstochowie.
 Po poinformowaniu o tym pana Romana a otrzymałem od niego ofertę
 zaniechania czynności prawnych na okres do 30 czerwca 2007 roku. Pan
 Roman swoim słowem zobowiązał się że pieniądze do tego czasu
 będą mi oddane.
 Pan Roman Myślikowski oświadczył pisemnie Aneksem NR 1 ( który
 dołączam w mailu) że ze względu na mój długi okres oczekiwania na
 pieniądze pan Romana zobowiązuje się na oddanie długu 16.500 euro
 plus 5000 euro extra za moje 7 miesięczne oczekiwanie. Na sumę
 całkowitą 21.500 euro .
 Pod zastaw pan Roman Myślikowski daje (jako hipotekę ) nieruchomość
 położoną w miejscowości Poczesna adres xxx.
 Jako powyższy Aneks podpisałem ( dołączam kopię do listu).
 Po dwóch tygodniach pobytu w Polsce wróciłem do Stanów.
 Z tego co później się dowiedziałem to w tym czasie nieruchomość
 nie należała do niego ponieważ wcześniej przepisał na syna i
 teściową.
 Niestety okres 30 czerwca 2007 roku minął a pieniędzy nie otrzymałem .
 Od czasu do czasu próbowałem się kontaktować z panem Wiesławem i
 Romanem  telefonicznie, mailem,wielokrotnie przylatując do Polski, ale
 bez rezultatu.
 Każdy z nich zaczyna zrzucać winę na drugiego a w sumie nikt nie chce
 zwrócić moich pieniędzy.
 Wiem ze zaraz na początku stycznia 2007 z chwilą gdy przesłałem
 pieniądze na konto do Wiesława Janasa, Wieslaw zabrał sobie swoją
 działkę za pośrednictwo kradzieży.
 Od tego czasu zacząłem prowadzić oskarżenie przeciwko obydwom panom.
 Na początku marca 2008 roku przekazałem sprawę do adwokata pana
 Witolda Pospiecha z Myszkowa.
 Z pewnością każdy się zapyta dlaczego Myszków a nie Częstochowa,
 skąd ja pochodzę i gdzie przestępstwo zostało dokonane. .
 Otóż pan Roman Myślikowski był już karany za wyłudzanie pieniędzy
 na drugiej osobie.
 Wiem że przegrał sprawę która odbyła się w Myszkowie.
 Dlatego pomyślałem że łatwiej będzie dla mnie oddać sprawę na
 miejscu i przy okazji znaleźć lokalnego adwokata który jest zapoznany
 z tutejszym sądem.
                                                              Adwokat Witold Pospiech
 Pana Witolda Pospiecha (adwokata) znalazłem na internecie.
 Zadzwoniłem. Pan Witold Pospiech oświadczył mi że nie ma najmniejszego
 problemu zacząć postępowanie sądowe przeciwko panom
 Romanowi Myślikowskiemu i Wiesławowi Janas.
 Co on potrzebuje to wpłatę sumy 4 tysięcy dolarów ( tysiąc na
 początek a resztę w spłatach ) i przesłanie meilem dokumentów do
 jego przeglądu.
 Dokumenty przesłałem mailem 6 marca 2008 roku a oryginały pocztą 10
 kwietnia 2008 roku. W kwietniu przesłałem mojej matce pieniądze aby
 doręczyła adwokatowi Witoldowi Pospiechowi tz. zaliczka równowartość 1000
 dolarów i 1051 złotych na opłaty sądowe.
 Minęło parę miesięcy od rozpoczęcia współpracy z biurem adwokackim
 pana Witold Pospiecha ale nic się nie poruszało z miejsca.
 Zadzwoniłem. Po rozmowie z panem Witoldem  dowiedziałem się ze pan
 adwokat skontaktował się z panem Romanem celem odzyskania moich
 pieniędzy. Pan Roman obiecał donieść sumę 21.500 euro do trzech
 tygodni. Oczywiście tego nie zrobił.
 Sprawa się przedłużała.
 Występowałem wielokrotnie mailem i telefonicznie do biura pana Witolda
 Pospiecha o przyspieszenie procedury sądowej.
 Nigdy nie mogłem zastać ani jednego z adwokatów ( mówię tutaj o
 panu Witoldzie  i jego pracodawcy pana Piotr  który niby miał
 poprowadzić tą całą sprawę).
 Zacząłem odczuwać ze coś jest nie tak. Jest już ponad 6 miesięcy a
 sprawa nie posuwała się w żadnym kierunku.
 W końcu w listopadzie nastąpiła pierwsza sprawa w sądzie Okręgowym w
 Częstochowie Wydział I Cywilny przeciwko panu Romanowi Myślikowskiemu
 o nakaz zapłaty na sumę 84.065 złotych.
 Pan Roman Myślikowski odwołał się.
 30 Grudnia 2008 roku Sąd Okręgowy w Częstochowie Wydział Cywilny
 przyznał mi sumę wyzyej wymienioną. Suma ta jest równowartością 21.500 euro.
 Moje koszta w odzyskaniu pieniędzy od pana Romana  już w tym czasie
 wynosiły około 30 tysięcy złotych.. Mówię tutaj o przylotach do Polski, adwokatach, sąd, itd.
 Cała sprawa została przekazana do komornika.
 Pan komornik sądowy Jerzy X próbował odzyskać czynnością
 egzekucyjną jakiekolwiek pieniądze, ale niestety pan Roman  nic nie posiada.
 Nie pozostało mi nic innego tylko rozpoczęcie sprawy o kradzież i
 umyślne wyłudzenie pieniędzy przez Romana Myślikowskiego i Wiesława
 Janasa.
 Na początku stycznia 2009 roku zacząłem w poszukiwaniach nowego
 adwokata.
 Nie chciałem już używać pana Witolda X ponieważ przestałem dążyć
 go zaufaniem i zacząłem mieć wrażenie ze pracuje nie dla mnie a dla
 pana Romana Myślikowskiego.
 Niestety z chwilą poszukiwań adwokata zaczęły się problemy.
 Każdy z adwokatów do którego dzwoniłem nie chciał podjąć się tej
 sprawy tylko dlatego ze pan Wiesław Janas który brał udział w tym
 przestępstwie jest mężem pani Jolanty Janas która jest Sędziną Sądu
 Okręgowego w Częstochowie.
 Dopiero w maju tego samego roku tzn 2009 moja matka znalazła adwokata
 który obiecał podjąć się tej sprawy.
 Adwokat Lech X przystąpił do sprawy z dużym zapałem.
 Zaraz po otrzymaniu moich kopi dokumentów ( oryginały jeszcze były u
 adwokata Witolda X ponieważ nie miałem okazji ich odebrać ze względu
 na mój pobyt w Stanach) złożył wniosek do Prokuratury Okręgowej w
 Częstochowie o wszczęcie postępowania karnego przeciwko panom
 Romanowi Myślikowskiemu i Wiesławowi Janas.
 14 Września przyleciałem do Polski w celu złożenia zeznań przeciwko
 panom Romanowi Myślikowskiemu i Wiesławowi Janas.
 Przesłuchanie odbyło się na posterunku policji w Poczesnej i trwało
 około trzech godzin. Przekazałem policji kopię korespondencji
 pomiędzy mną a panami Romanem  i Wiesławem i przedstawiłem słownie
 całą sprawę od początku do końca.
 Cztery dni później poproszono mnie jeszcze raz na posterunek policji w
 Poczesnej celem konfrontacji pomiędzy moją osobą i panem Romanem .
 Pan Roman  zaczął zeznawać. Zeznania były wielkim kłamstwem .
 Jeszcze nie spotkałem się z osobą która siedząc obok mnie może
 posunąć się do takich oszczerstw i kłamstw.
 Przesłuchanie odbywało się na zasadzie pytań.
 Pan inspektor X zadawał pytania na które odpowiadaliśmy w kolejności.
 Po moim przesłuchaniu na Policji w Poczesnej kolo Częstochowy pan
 inspektor X który mnie przesłuchiwał pożegnał pana Romana  a przy
 tym prosząc mnie abym pozostał przez chwile.
 Po wyjściu pana Romana  pan inspektor X otworzył swoją teczkę z
 dokumentami i pokazał mi kopię dokumentu UMOWY ZLECENIA ( która była
 podpisana przeze mnie i pana Myślikowskiego 21 grudnia 2006 roku).
 Okazuje się że kopia umowy którą doręczyłem mojemu nowemu
 adwokatowi Lechowi X jest inna niż ta która pan Romana  i mój poprzedni
 adwokat Witold X przedstawili na komendzie.
 W mojej umowie w trzeciej Lini widnieje wzmianka dotycząca pana
 Wiesława Janasa REPREZENTOWANYM  PRZEZ WIESŁAWA  JANASA a ZAM
  POCZESNA UL. xx
 W oryginalnej umowie przedstawionej przez pana Romana jak również
 przesłanej kopi od adwokata Witolda X tej wzmianki nie ma.
 Chciałem zaznaczyć ze grudniowa umowa zlecenia z 2006 roku była
 przygotowana w dwóch egzemplarzach. Dla każdej z osób po jednej.
 Ręce opadły mi całkowicie z chwilą gdy zobaczyłem ten dokument. Nie
 wiedziałem jak mam odpowiedzieć na to pytanie.
 Pan Inspektor sporządził protokół wyjaśniający ze ja nie jestem
 pewny skąd się wzięły dwie różne umowy.
 Wszystko zaczęło się obracać przeciwko mnie. W tym momencie to ja
 zacząłem być tą podejrzaną osobą a nie Roman  i Wiesław.
 To ja zacząłem być krymimalistą w oczach prokuratora i policji.
 Nie miałem oryginału Umowy tylko kopię która miałem w dokumentach i
 w komputerze.
 Oryginały wysłałem do Adwokata Witolda X jeszcze w kwietniu 2008
 roku.Nie miałem żadnego podparcia.....
 Policjant YY poprosił mnie o wypisanie kilku kartek papieru celem
 sprawdzenia mojego charakteru pisma u grafologa.
 Po czterech godzinach roztrzęsiony wróciłem do mojej mamy domu gdzie
 się zatrzymałem na okres pobytu w Polsce.
 Do końca nie mogłem zrozumieć jak to się stało .
 Otworzyłem mojego laptopa i wszedłem na mój mail mrlongin@yahoo.com
 Wiedziałem że wszystkie maile pomiędzy mną a panami Romanem,
 Wiesławem  i Witoldem Pospiechem mam zasejwowane (zabezpieczone) w bazie
 internetowej YAHOO .
 Otworzyłem stronę z dnia 6 marca 2008 roku. Jest to dzień kiedy
 przesłałem mailem panu Witoldowi Pospiechowi przeskanowane kopie dokumentów.
 Nie mogłem uwierzyć własnym oczom.!! Umowa Zlecenia którą otrzymał
 pan adwokat Witold Pospiech ode mnie wyraźnie odzwierciedla wzmiankę dotyczącą pana
 Wiesława Janas. Czyżby to możliwe że pan adwokat wraz z panami
 Romanem  i Wiesławem  zrobili przekręt stulecia ??
 Podmienili Papiery!.
 Mogę się tylko domyślać dlaczego to zrobili.
 Pan Wiesław Janas przestraszył się tej całej procedury oskarżającej
 jego reputację jak również żony która jest sędzią i osobą na
 wysokim stanowisku państwowym.
 Zona Wiesława  pani Jolanta  musiała wpłynąć na adwokata Witolda
 Pospiecha do podmiany Umowy celem wykluczenia męża z jakichkolwiek podejrzeń.
 W tym samym dniu moj nowy adwokat adwokat Lech X został powiadomiony przeze mnie o
 całej tej sytuacji.
 Sam nie mógł uwierzyć że adwokat może posunąć się do tego stopnia.
 Moje pytanie jest........
Czy istnieje w Polsce jeszcze ETYKA ADWOKACKA ,MORALNOŚĆ i
ZAUFANIE KLIENTA DO SWOJEGO PRAWNIKA.?????????????????????
 Wydaje mi się że chyba nie .!!
 Zbyt duża korupcja i zbyt niskie kary pozwalają przestępcom na
 wykorzystywanie systemu.
 Tak na marginesie chciałem zaznaczyć ze w 2009 roku  pan adwokat
 Pospiech został wybrany Dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej w
 Częstochowie. Jest to pierwszy przepadek aby dziekanem ARO został
 wybrany adwokat nie z Częstochowy.
 Po dwóch tygodniach pobytu w Polsce wróciłem do Stanów.
 Jeszcze przed wyjazdem zarządzałem od mojego adwokata Lecha X o
 wniesienie apelacji do Prokuratury w Częstochowie w sprawie oszustwa i
 przywołanie pana Romana i jego syna ( który był przy przygotowaniu
 papierów UMOWY ZLECENIA) celem porównania ich pisowni u grafologa.
 Z tego co wiem obydwaj panowie wstawili się .
 W grudniu 2009 roku nastąpił mały problem. Oryginały które otrzymał
 adwokat Witold Pospiecha ode mnie w kwietniu 2008 roku cały czas pozostawały u
 niego w kancelarii.
 Mój adwokat Lech X zwracał się wielokrotnie do adw.Witolda X o zwrot
 dokumentów (posługując się moim upoważnieniem) ale bez pozytywnych
 rezultatów.
 Pan Witold X oświadczył że oryginały doręczy tylko mnie, osobiście.
 Zaczął się problem ponieważ grafolog nie może nic zrobić jeżeli
 nie będzie miał oryginałów do porównania .
 Zostałem ponownie wezwanie na policję na grudnia 2009 roku tym razem
 jako oskarżony a nie świadek jak poprzednio było.
 Nie mogłem przylecieć w grudniu ze względów osobistych ( mam piątkę
 dzieci i ze względu na okres szkolny było to niemożliwe) sprawa
 została umorzona przez Prokuratora Panią Edytę Nowak na korzyść
 Romana  i Wiesława.
 W styczniu postanowiłem przylecieć do Polski celem rozmowy z
 prokuratorem i odbioru oryginałów-dokumentów od adwokata Witolda Pospiecha.
 W dniu 28 stycznia 2010 roku pojechałem do kancelarii adwokata Witolda
  w Myszkowie.
 Pana Witolda Pospiecha nie zastałem. Pani sekretarka przygotowała mi teczkę z
 orginałami i całą korespondencją prowadzoną pomiędzy mną a
 adwokatem.
 Po otwarciu teczki przy biurku sekretarki i przeglądzie papierów
 zauważyłem ze orginalna UMOWA ZLECENIA nie jest ta którą wysłałem do
 adwokata na początku kwietnia 2008 roku ale ta przedstawiona w komisariacie Poczesna.
 Gdy zacząłem przerzucać kartki w teczce znalazłem kopię dokumentów
 które wysłałem mailem do adwokata Pospiecha w marcu 2008 roku.
 Znajdowała się tam UMOWA ZLECENIA ta która miała wzmiankę o
 Wiesławie Janasa.
 Wskazałem ten dokument pani sekretarce do porównania, pytając się
 dlaczego są dwie różne Umowy Zlecenia.Nie wiedziała co odpowiedzieć..
 Pani sekretarka oświadczyła ze jeżeli mam jakieś wątpliwości to
 proszę zostawić teczkę i odebrać ją jak adwokat Witold  będzie w
 biurze. Po telefonicznej konfrontacji z moim nowym adwokatem panem Lechem
 X doszlismy do wniosku ze lepiej jednak będzie aby zabrać teczkę od
 adwokata Pospiecha.
 Dokumenty zabrałem i doręczyłem adwokatowi Lechowi X.
 W dniu 2 Lutego 2010 roku spotkałem się z panią prokurator Edytą
 Nowak celem odnowienia dochodzenia.
 Z obserwacji pani Edyty doszedłem do wniosku że nie jest to zbytnio
 przychylna osoba. Wnioskuję to z tego względu ze z chwilą gdy
 oświadczyłem jej że Umowa Zlecenia została podmieniona przez mojego
 poprzedniego adwokat pana Witolda Pospiecha i Romana Myślikowskiego, to pani
 Prokurator zaczęła się śmiać histerycznie. Chciałem jej również
 przedstawić dokumenty do porównania oświadczyła że ona nie jest od
 tego. Grafolog zajmuje się tymi sprawami....
 Najbardziej obawiam się ze prywatne jak również służbowe kontakty
 jakie są pomiędzy panią sędzina Jolanta Janas (zona Wiesława ) i
 prokuratorką Edyta Nowak mogą źle wpłynąć na dalszy ciąg mojej
 sprawy.... oczywiście na moją niekorzyść.
 Adwokat Lech X odnowił postępowanie przeciwko panom Romanowi i
 Wiesławowi.
 Sprawa zaczęła nabierać powoli rozpędu .
 15 Marca 2010 roku odbyła się Odwoławcza Sprawa Sądowa.
 Mój adwokat wstawił się jako osoba reprezentująca mnie. Poprosiłem
 również moją mamę o pójście na sprawę (mama była również
 przesłuchiwana na policji w Poczesnej jako świadek w połowie 2009
 roku). Niestety mamę wyprosili z sali rozpraw bezdowodowo.
 Sprawa odbyła się w poniedziałek a decyzja została wydana w piątek
 Okazuje się że sąd nie ma wystarczających dowodów aby kontynuować
 oskarżenie przeciwko panom Romanowi Myślikowskiemu i Wiesławowi Janas.
 Nie wiem co mam dalej robić? Czy nie pokazałem wystarczających
 dowodów kradzieży i oszustwa jakie dokonano na mnie?
 Widzę że nie jestem wstanie znaleźć sprawiedliwości i prawa w
 mieście gdzie panuje grupa prokuratorów, sędziów, adwokatów
 trzymająca się razem i kierująca własnym prawem.
 Byłem w 100% pewny ze panowie Roman, Wiesław i Witold  bedą
 pociągnięci do odpowiedzialności karnej za sfałszowanie papierów i
 wyłudzenie pieniędzy.
 Po ostatnich wydarzeniach zaczynam w to wątpić czy cokolwiek uda mi
 się odzyskać.
 Zrobię wszystko aby adwokat Witold X stracił swoją licencję
 prawniczą.
 To oni sprowadzili mnie na drogę kompletnego rozstrojenia nerwowego i
 poniżenia mojej osoby w oczach prokuratory i organów policji
 zwłaszcza że w życiu nie popełniłem żadnego przestępstwa. Nawet
 głupiego mandatu nigdy nie otrzymałem.
 Jestem ojcem pięciorga dzieci i zawsze moimi kryteriami jest uczyć ich
 uczciwości, rzetelności i dobroci do drugiej osoby.
 Najbardziej boję się o moją 76 letnią matkę która jest schorowana
 i która najbardziej przeżywa tą całą sprawę.

Ps  Niestety ale straciłem mamę. Zmarła mi dwa lata pozniej.

 Dalszy ciąg nastąpi wkrótce
 .................................................................
 Może ktoś z was przyjdzie z dobrą radą lub pomocą....Czekam na
 odpowiedzi....
POTRZEBUJE  ZDJECIE ROMANA  MYSLIKOWSKIEGO JEZELI  KTOKOLWIEK JEST W POSIADANIU PROSZE WYSLAC NA MEILA  wolnemedia24@gmail.com
P.s. POTRZEBUJE  ZDJECIE ROMANA  MYSLIKOWSKIEGO
JEZELI  KTOKOLWIEK JEST W POSIADANIU PROSZE WYSLAC NA EMAIL  wolnemedia24@gmail.com